wtorek, 26 marca 2019

JAPONIA 35 - Hello Kitty Shinkansen ^_^ Haruka Express Hello Kitty




Podróżując w lecie 2018 roku po Japonii, dość przypadkowo (z plakatu na dworcu, bodaj w Okayamie) dowiedziałem się o istnieniu Hello Kitty Shinkansen. Kolejny koci pociąg! Musiałem to zobaczyć :)



Plakat na dworcu reklamujący kociego shinkansena. Zadebiutował na japońskich torach 30 czerwca 2018 roku - kilkanaście dni później już nim jechałem.



 Oczywiście są też promocyjne animacje na ekranach tv.



Na stacjach, na których zatrzymuje się Hello Kitty Shinkansen, można dostać ekiben - czyli specjalne bento do pociągu. Poniżej - smaczne koty rządzą (nie tylko Hello Kitty, ale tez kotowaty z Yokai Watch).


Skoro będę jechał shinkansenem - pomyślałem - to chętnie go później zjem :)


Hello Kitty Shinkansen kursuje dwa razy dziennie.
Ze stacji Hakata wyrusza o 6:40, by na dworzec Shin-Osaka dotrzeć o 11:13.
Zatrzymuje się na kilkunastu stacjach, m.inn w Hiroszimie, Okayamie i Himeji.
W drogę powrotną odjeżdża z Osaki o 11:29 i przyjeżdża na dworzec Hakata w Fukuoce o 15:38.


Jest to jeden z tych wolniejszych shinkansenów (Kodama), które zatrzymują się na dużej ilości stacji - akurat w tym wypadku to zaleta, bo ktoś kto chce się przejechać, a nie ma JRPass, może wybrać jakąś 20-minutową podróż i nie wyda majątku.


Ale smukły i opływowy kształt sprawia,  że wygląda jak (koci) produkt z kosmosu :)



Na stacjach, jak to zawsze bywa, pociąg zatrzymuje się niemal co do centymetra. Na peronie jest namalowana 8 i faktycznie, drzwi wagonu numer 8 otwierają się w tym miejscu.


W środku słodkie kotki są na drzwiach wejściowych, jak i tych między wagonami.



Dodatkowym bonusem (takie są chyba w pociągach Kodama) jest kontroler (trochę większy niż w Densha de Go!)  na początku składu.


Kotki życzą udanej podróży i przypominają by nie śmiecić.




 Najbardziej słodki przedział wygląda tak.


Nawet na zagłówkach są kotki.


Okna też można zasunąć.



A tu urocza wnęka bagażowa, np. na większe walizki.



Jest i figurka Hello Kitty :)



Zaznaczono prefektury, przez które przejeżdża pociąg, ale też sąsiadujące z nimi.



Akurat przez te dwie prefektury pociąg nie przejeżdża. Co nie przeszkadza kotce reklamować zamku w Matsue i wydm w Tottori :)



Robi się coraz bardziej kocio - zobaczmy co kryje się za drzwiami do następnego przedziału.



Wielki telewizor, i znów kotka reklamuje prefektury i ich atrakcje.




Dalej już się nie da pójść. Za tymi drzwiami kieruje pociągiem maszynista, więc kotek prosi o zachowanie ciszy :)



Wystarczy się obrócić i można zauważyć, że to wagon jest handlowo-rozrywkowy.


Można spożyć posiłek przy oknie - najlepiej otwartym, by podziwiać widoki.



Dobrze zaopatrzony sklepik z pamiątkami i przekąskami z Hello Kitty - oczywiście wszystko w limitowanej edycji, do kupienia tylko w tym pociągu.

 
 


Są nawet automaty gachapon (uwielbiam od czasów Shenmue) tylko uważajcie, bo wyciąganie tych kuleczek z gadżetami w środku wciąga ;)


Jak w każdym przyzwoitym shinkansenie, tak i Hello Kitty Shinkansen jest palarnia.



 Wprawdzie bez okien, ale za to z lustrem i wielkimi popielniczkami.


Znów wracam do mojego wagonu.



I chwilę bawię się niczym w "Densha de Go!" (w domu mam naprawdę taki kontroler z grą, więc trochę ćwiczyłem ;)


Czas na ekiben. Do popicia Coca-Cola Clear, ciesząca się sporą popularnością wśród mieszkających w Japonii polskich youtuberów jakiś rok temu ;)


Wygląda smakowicie!



Są i polskie smaki - kiełbaska i sznycelek :)


Smacznego :)


Pojadłem, wysiadłem i czas było pożegnać się z tym kawaii pociągiem.


Ale w czasie mojej miesięcznej podróży, zupełnie przypadkowo spotkałem go jeszcze parę razy :)



A w 2019 roku, będąc w Fukuoce, na stacji Hakata z której pociąg odjeżdża, zauważyłem restaurację Hello Kitty Shinkansen - to się nazywa promocja :)




Na koniec polecam filmik :)





UPDATE 2019


 


Okazało się, że shinkansen, to nie jedtny pociąg Hello Kitty jeżdżący po japońskich torach.


W styczniu 2019 roku pojawił się kolejny koci pociąg.


LTD. Express HARUKA, kursujący na trasie Kioto-Osaka-Kansai International Airport też otrzymał słodko-kocią wersję! 


Najciekawsze, że nic o tym nie wiedziałem. Ot czekam na pociąg do Kioto, patrze, a tu przyjeżdza Hello Kitty HARUKA - takie moje kocie szczęście ;)


Oczywiście działa na JR PASS, więc wsiadłem bez zastanowienia. W środku też wszędzie wizerunki Hello Kitty.


Film z Hello Kitty HARUKA Express:





Ale to nie koniec niespodzianek z Hello Kitty!


Osaka Loop Line - trasa kolejowa dookoła Osaki, po której jeżdżą miejskie, lokalne pociągi. Jeden z nich też jest Hello Kitty!


Wagony nie są może aż tak kawaii jak w shinkansenie i ekspresie, ale dają radę :)


Jest nawet uroczy spis stacji w mieście, na których się zatrzymuje.




Niniejszym ogłaszam Osakę miastem Hello Kitty - wszystkie trzy opisane wyżej pociągi do niego dojeżdżają :)
I wprawdzie Muzeum Hello Kitty odwiedziłem dopiero w Seulu (temat na inną opowieść, a raczej rozdział na blogu :) ale w lokalnym oddziale sklepu Don Quijote, sprzedają takie oto pamiątkowe koszulki z Osaki :)



2 komentarze: