niedziela, 13 marca 2016
Polska 10 - Kraków - Kocie Piwko
Późną jesienią 2015 roku, na rogu ulic Berka Joselewicza i Starowiślnej w Krakowie, został otwarty oficjalny sklep radomskiego browaru Czarny Kot.
Dokładny adres to Starowiślna 42.
Koty lubią piwko :) Ten lekko podchmielony z wystawy, wystarczająco zachęca by wstąpić do środka.
Już przy drzwiach wejściowych można dostrzec niecodzienny szczegół - widać kto tu rządzi.
Logo też bardzo ładne - w nocy świecą się oczka temu kotu :)
Ale wrażenie estetyczne psuje niestety świetlna tablica.
Jak widać, wybór piw imponujący! Można też dostać piwo prosto z kega, przelane do plastikowej butelki.
Najpierw sprawdziłem czy wewnątrz jest wystarczająco koci wystrój.
Jak najbardziej jest.
A może by tak jeden raz w roku (17 lutego) Aleje Słowackiego, Mickiewicza i Krasińskiego przemianować na Aleje Filemona, Luny i Garfielda? :)
Do wyboru mamy kilkanaście kocich piw.
Ale osoby mające słabość np. do niedźwiadków też znajdą coś dla siebie :)
Ach, mieć taką (pełną) lodówkę w domu...
Często pojawiają się różne limitowane edycje - tu np. Marcowe Koty.
Jest też kociżurek!
I dla abstynentów coś się znajdzie - zwłaszcza tych, co pamiętają kolory i smaki PRL-u :)
Warto zwrócić uwagę na stoisko z pamiątkami - koszulki, ekologiczne torby, kufle, otwieracze...
Zabrakło tylko magnesów na lodówkę - ale może kiedyś się pojawią, wszak to niedrogi i bardzo popularny gadżet (sam często z Kocich Podróży przywożę ich po kilkanaście :)
To że lubię wypić Czarnego Kota, jest wiadome od dawna i pisałem już o tym tu.
W sklepie też będę regularnym klientem - zwłaszcza że nie tylko dochodzą kolejne kocie piwka (nowa seria Kot Prezesa) ale też na flagowych Białym, Rudym i Czarnym Kocie zmieniają się etykiety (a więc stare egzemplarze, które posiadam od kilkunastu miesięcy mają już wartość kolekcjonerską! :)
W tym roku chyba już najwyższy czas, by wybrać się w Kocią Podróż do Radomia - mam nadzieję, że uda mi się zwiedzić browar a i może załapać się na jakąś kocią degustację... :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widziałem jakiś czas temu - kocie miejsce jakich mało!
OdpowiedzUsuń