Do uzdrowiska Karlovy Vary przyjeżdżam rankiem. Na wstępie wita mnie wielka flaszka Becherovki - czuję, że będzie wesoło :)
Na śniadanie kupuję słynne Karlovarské oplatky - są to okrągłe wafle o różnych smakach, produkowane tutaj od ponad 200 lat.
Urocze miasteczko ciągnie się wzdłuż rzeki. Otoczone szczytami, często o wysokości powyżej 600 m n.p.m. Znajduje się tu blisko 80 gorących źródeł, a w lipcu odbywa słynny festiwal filmowy.
Mnie zauroczyło od pierwszego wejrzenia - zresztą popatrzcie na zdjęcia.
Skoro są tu gorące źródła, nie dziwne że i para bucha.
Woda potrafi mieć temperaturę nawet 72˚C!
Podobnie jak w polskich pijalniach wód np. w Krynicy, można do woli próbować i kosztować - najlepiej z kotka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz