Kolejne popularne miejsce gdzie spacerują Prażanie (choć w lecie głównie turyści) to Václavské náměstí.
W 1989 roku właśnie na tym placu setki tysięcy osób domagały się ustąpienia partii komunistycznej, co w historii zapisało się mianem "aksamitnej rewolucji".
Dziś można przystanąć i posłuchać na przykład "końskiej muzyki".
Przy Placu Wacława pod numerem 56 znajduje się bardzo ciekawa restauracja.
Można zamówić kufel zimnego piwa, który zostanie dowieziony klientowi pociągiem (!)
Przy Placu Pokoju stoi neogotycki kościół św. Ludmiły. To właśnie tu kręcili sceny do remake'u satanistycznego horroru "Omen".
A zaraz obok, na rogu Náměstí Míru i Belgická znajduje się restauracja Mlsnej Kocour.
Bardzo podoba mi się logo "soczystego kocurka".
Nowoczesny wystrój, jakże inny do "kocich czeskich gospód" które wcześniej odwiedzałem. Nawet palić nie można wewnątrz, co też jest w Czechach ewenementem.
Piję ostatnie już piwko, tym razem pszeniczne Fenix - podane w zakrzywionym kuflu przyozdobionym ćwiartką pomarańczy.
Nie jestem jakimś wielkim miłośnikiem, ale gdyby była to operetka "Dwie myszy i kot", z pewnością bym został... a tak - do autobusu i wreszcie spać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz